Uwielbiam go! Lepszego kompozytora muzycznego nie było i (prawdopodobnie) nie będzie! (oczywiście to tylko moja subiektywna opinia :). Genialny i bardzo orginalny muzyk, który wywiódł Jazz w rejony, których żadni inni muzycy Jazzowi wcześniej nie odwiedzali... Grał z najlepszymi- chociażby z Charlie Parkerem (który był jego idolem), Johnem Coltranem, Herbie Hancockiem... wiele jego kompozycji to genialnie rozbudowane kolaże dźwiękowe, których można słuchać i słuchać (np. na albumach "Bitches Brew", "In A Silent Way"...). Zresztą kto słyszał Milesa, ten wie o co chodzi ;) Pozdrawiam wszystkich fanów tego niezwykłego artysty! No i zachęcam wszystkich do zapoznania się z jego muzyką :)