Jak oglądam takie filmy to mam ochotę zostać rasistą. Beznadziejny dźwięk. W kółko ten sam podkład muzyczny jak zacięta płyta. Kilku Afroamerykanów biega po wioskach i lasach, z głową posągu i włoskim Pinokiem, podniecając się Afroamerykańskimi zabobonami religijnymi. Ogólnie film jest płytki, szkoda czasu.