Porusza kilka dość kontrowersyjnych kwestii, jak kolaboracja partyzantów i rasizm w amerykańskiej armii. Nie jest wcale tendencyjny, pokazuje na przykład, że włoscy faszyści też byli ludźmi i wcale nie wszyscy byli tacy źli. Ciekawe zmontowanie realistycznej opowieści wojennej z wątkiem antycznej figury - magicznym, trochę mistycznym. Scena zbiorowej modlitwy w trzech językach jest jedną z najlepszych, jakie widziałem w ostatnim czasie i moim zdaniem powinna przejść do kanonów kina.
Polecam każdego, nie tylko fanom kina wojennego. 8/10